Motyw człowieka wobec Boga w Hymnie Juliusza Słowackiego

Motyw człowieka wobec Boga, świata i własnego losu występuje również w „Hymnie” Juliusza Słowackiego. Wiersz powstał podczas podroży na Wschód w 1836 roku. Słowacki dotarł z Neapolu do Ziemi Świętej i innych krajów Orientu. Podmiotem lirycznym jest poeta. Na podstawie kontekstu biograficznego można wysnuć wniosek, że jest to tak zwany podmiot odautorski. Wiersz jest przykładem liryki bezpośredniej „ja” liryczne objawia się poprzez użycie zaimków w pierwszej osobie liczby pojedynczej:ja, mi, mnie, moje. Jest to monolog liryczny, monolog samotnego człowieka do Boga. Ów człowiek to emigrant, tułacz, pielgrzym, podróżnik. Jest wieczór, płynie statkiem po pełnym morzu, znajduje się gdzieś przed Aleksandrią. Mimo, że przed jego oczami rozgrywa się wspaniałe widowisko, widzi zachód słońca, błękit pełnego morza, to jednak jest mu smutno, tęskni bowiem za ojczyzną. Czuje smutek, niepokój i pustkę. Mówi, że stracił własne miejsce na ziemi. Z nostalgią wspomina ukochanych ludzi i typowo polskie krajobrazy. Wzrusza go wspomnienie lecących bocianów. Pejzaż polskiej wsi ceni wyżej niż piękno orientu. Na skutek tego, że Polska utraciła niepodległość czuje się zobojętniały i samotny. Musiał opuścić rodzinny dom. Stał się pielgrzymem. Wie, że w kraju modlą się o jego powrót, ale wie również, że „jego okręt nie do kraju płynie”. Wśród bezmiaru można odczuwać własną małość i nicość. Czuje się bezradny wobec świata. Na skutek tych doświadczeń życiowych podmiot liryczny żali się Bogu mówiąc: „ smutno mi Boże”.

 

Usytuowanie podmiotu mówiącego o romantycznym wierszu jest charakterystyczne dla epoki.  Bohater to indywidualista, a dystans pomiędzy poetą i Bogiem pozostaje zniwelowany. „Hymn” ma charakter spowiedzi, medytacji nad losem człowieka. Badacze twórczości Juliusza Słowackiego zwracają uwagę na brak w tym wierszu zwrotki o charakterze kulminacyjnym oraz na „litanijność” tekstu. Strofki porównują do paciorków różańca (regularność strof 6 wersowych z układem ABABCC). Mimo że wiersz funkcjonuje pod tytułem Hymn lub „Smutno mi Boże” to nie możemy go zaliczyć do hymnu ponieważ nie ma podniosłego stylu, nie wychwala Boga. Wiersz ma wszystkie wyznaczniki gatunkowe elegii czyli utworu lirycznego o treści poważnej, refleksyjnej, utrzymany w tonie smutnego rozpamiętywania i skargi, dotyczy spraw osobistych lub problemów egzystencjalnych, takich jak miłosna strata, przemijanie czy śmierć.

Hymn albo Czego chcesz od nas Panie

„Czego chcesz od nas Panie” przedstawia Boga, jako stwórcę nieba i ziemi. Bóg jest wszechobecny i wszechmocny. W tej pieśni pochwalnej człowiek wysławia dobro Boga i dziękuje mu za dzieło stworzenia świata. Podmiot liryczny zwraca się do Boga z najwyższą czcią i uwielbieniem, wspomina o jego wielkiej lojalności i niezmierzonych dobrodziejstwach. Harmonijne współistnienie człowieka z naturą jest zasługą Stwórcy. Utwór zaliczamy do liryki inwokacyjnej o tematyce religijno-filozoficznej. O tym, że jest to hymn na cześć Boga i Jego dzieła świadczy zwrot do lirycznego „Ty”, potwierdzany językowymi odpowiednikami czasowników w 2 os. liczby pojedynczej oraz zwrot „Panie”, a także liczne zaimki np. „ty”, „tyś”. Świat w wierszu jest uporządkowany, panuje w nim harmonia i równowaga np. „biały dzień, a noc ciemna swoje czasy znają”. Poza tym świat jest piękny, urokliwy, podmiot liryczny mówi: „Tyś niebo zbudował i złotymi gwiazdami ślicznieś uhawtował”, świat jest ogromny. Bóg stworzył otchłanie morza, niebo, ziemię; świat jest różnorodny „przykryty zioły rozlicznemi”.

. Warto również zauważyć, że świat ma także charakter cykliczny, pory roku niezmiennie następują po sobie, po nocy zawsze przychodzi dzień, a po dniu noc. Bezsprzecznie świat jest też stabilny i bezpieczny. Wszak „w brzegach morze stoi, a zamierzonych granic przekroczyć się boi”. Można też powiedzieć, że panuje dostatek, a Bóg hojnie rozdziela dary wśród ludzi. Wszystko co nas otacza jest zbudowane sensownie i celowo. Wnioskuję to ze słów: „nocna rosa na mdłe zioła padnie, zagorzałe zboża deszcz ożywia snadnie”. Piękno otaczające człowieka ukazane zostało w plastycznych obrazach dzięki malarskim środkom stylistycznym. Bóg w hymnie jest więc opatrznością, jest szafarzem szczodrobliwym, dobrocią i mądrością. Możemy go nazwać artystą kreatorem, mistrzem nad mistrzami, reżyserem w teatrze, w którym aktorami są ludzie. Pojawia się tu zatem topos z łacińskiego deus artifex czyli topos Boga artysty. Według myślicieli renesansu Bóg był pierwszym artystą, a świat dziełem sztuki. Nie jest to Bóg obrządku, wyznań, dewocji, kościoła – jest to Absolut. W tak ukazanym świecie nie ma rozdźwięku między człowiekiem, a Bogiem, człowiek czuje akceptację Boga dla swoich planów. Bóg nie jest przeciwko człowiekowi tylko z człowiekiem. Człowiek czuje jego dobroć, jego łaskę, jego opatrznościowe skrzydła. Może więc czuć się szczęśliwy, jest szczęśliwy, a jego powinnością jest chwalić Boga.

To poczucie bezpieczeństwa, szczęścia i optymizmu, znalazło mistrzowskie odzwierciedlenie w języku i budowie wiersza; zdania są w większości oznajmujące, rozwinięte, koniec wersu pokrywa się z końcem zdania. Brak w utworze przerzutni bo one zakłócają spokój. Pytania retoryczne na początku, wykrzyknienia na końcu przydają utworowi nieco patosu, dostojeństwa i są wyrazami emocji. Wiersz jest 13-zgłoskowcem ze średniówką po 7 sylabie. Jest to zatem wiersz sylabiczny. Podsumowując, mogę stwierdzić, że utwór z całą pewnością może stanowić wzór piękna w ujęciu klasycznym bo, dominują w nim, umiar, harmonia i spokój.

Pożegnanie z Marią – streszczenie

Opowiadanie Tadeusza Borowskiego pt. „Proszę państwa do gazu”, ze zbioru opowiadań pt. „Pożegnanie z Marią” należy do literatury o tematyce obozowej. Głównym bohaterem utworu jest Tadek, poeta, który trafia do Auschwitz – niemieckiego obozu koncentracyjnego. Tam podczas nieobecności jednego z więźniów dostaje się do komanda Kanada i bierze po raz pierwszy udział w rozładunku transportu. Na rampę zaciąga go jego przyjaciel Francuz Henri, który już wielokrotnie uczestniczył w tego typu rozładunku. Dla Tadka jest to szansa na zdobycie jedzenia i pary nowych butów, dlatego bez wahania godzi się na udział w pracy, nie spodziewając się tak tragicznych scen. Gdy transport z Będzina wjeżdża na rampę zaczyna się koszmar: ludzie błagają o chleb i wodę, są wyrzucani z wagonów, rozbierani i upychani na ciężarówki z gazem. Ciała ludzi są transportowane do krematoriów razem z niedołężnymi, chorymi bądź nieprzytomnymi. Zadaniem więźniów jest wynoszenie kału i resztek jedzenia z wagonów. Ciała niemowląt uduszonych w czasie podróży podrzuca się kobietom na wozach. Małe dzieci biegające wokół rampy są rozstrzeliwane.

Tak drastyczne i naturalistyczne sceny przedstawiają codzienność obozową. Tadeusz Borowski, aby opisać te realia jak najlepiej, posłużył się techniką behawiorystyczną, polegającą na przedstawieniu postaci poprzez ich zachowania, gesty, słowa, jednak bez rozbudowanych monologów i dialogów. Poza tym w jego narracji brak oceny postaw więźniów. Ponadto w odniesieniu do jego prozy używa się także pojęć takich jak: odwrócony dekalog czy spełniona Apokalipsa. Odwrócony dekalog można także ująć jako nihilizm moralny i polega on na odrzuceniu wszelkich przyjętych norm, wartości i zasad. Spełniona Apokalipsa odnosi się do ogromu i masowości śmierci oraz cierpienia zadanych ludziom w czasie trwania II wojny światowej. Jest to ostateczna zagłada zupełnie odwróconego świata.

W tej obozowej codzienności musi odnaleźć się Tadek. Początkowo nie może przywyknąć do pracy przy rozładunku transportu. Zamiast współczucia, po tym wszystkim co zobaczył, odczuwa nienawiść do więźniów z transportu. Jest przykładem człowieka zlagrowanego, czyli zniewolonego, odartego z wszelkich ludzkich odczuć, przystosowanego do obozowej rzeczywistości. Jednostkę taką odznacza: zniszczenie dotychczas uznawanego systemu wartości, przekonanie, że największym zagrożeniem jest inny więzień, kierowanie się instynktem przetrwania i akceptacja faktu, że śmierć stanowi jedyna okazję do lepszego życia. Nie można jednak mówić o nim jako o moralnym nihiliście. Pojawiają się u niego, jak i u innych więźniów, ludzkie odruchy, które w obozowej rzeczywistości są tylko wyborem mniejszego zła. Przykładem takiego zachowania są słowa Henriego:

„Jest prawo obozu, że ludzi idących na śmierć oszukuje się do ostatniej chwili. Jest to jedyna dopuszczalna forma litości.”

Inny świat streszczenie

Gustaw Herling Grudziński w Innym świecie przedstawia realia życia w radzieckich obozach pracy – łagrach. Akcja „Innego świata” rozgrywa się  między rokiem 1940 a 1942. Autor „Innego świata” do rosyjskiego łagru. W łagrach zagłada dokonuje się samoistnie. Więźniowie są zmuszani do pracy ponad ludzkie siły, w przeraźliwym mrozie, bez ciepłej odzieży i z ograniczona do minimum dawką jedzenia. Łagry są lokowane na północnych terenach ZSRR, bez żadnego sąsiedztwa wsi czy miast, dlatego nie ma najmniejszej szansy na ucieczkę. Wszystkie te czynniki powodują szybką śmierć więźniów, którzy tracą nadzieję na jakąkolwiek zmianę swojej sytuacji.

 

Za bohatera mojej prezentacji przyjęłam Michaiła Kostylewa. Kostylew jako młodzieniec był zapalonym zwolennikiem rewolucji i systemu komunistycznego. Jako aktywny działacz partii w wieku dwudziestu czterech lat, z polecenia partii, opuszcza politechnikę w Moskwie i wstępuje do Akademii Morskiej. Pod wpływem lektury dzieł Lenina i Stalina tworzy się w nim pogląd o zachodniej Europie jako o skupisku zła. Jego poglądy ulegają jednak zmianie po odkryciu na drugim roku studiów francuskich dzieł Flauberta czy Balzaka. To z nich czerpie wiedzę na temat prawdziwej zachodniej cywilizacji. Na skutek aresztowania właściciela wypożyczalni, z której Kostylew wypożyczał francuskie dzieła, bohater zostaje wezwany na przesłuchanie i aresztowany. Po trwającym bardzo długo śledztwie, zostają mu przedstawione zarzuty chęci obalenia systemu radzieckiego. Kostylew trafia do obozu przejściowego, gdzie znany jest ze swojej dobroci i litości wobec współtowarzyszy niedoli. Szybko jednak zmienia swoje postępowanie, będąc zdradzonym przez innych więźniów. Trafia z ręką na temblaku do obozu w Jercewie, w którym przebywa Grudziński. Autor przypadkowo poznaje tajemnicę zabandażowanej ręki Kostylewa. Okazuje się, że młodzieniec, aby uniknąć pracy dla znienawidzonego Związku Radzieckiego, codziennie opala sobie rękę w ogniu piecyka. Kostylew przez cały pobyt w Jercewie czeka na odwiedziny matki, jednak, gdy dowiaduje się, że jest na liście osób wyznaczonych na transport do Kołymy, oblewa się w łaźni wrzątkiem i umiera w męczarniach.

Kostylew jest jednym z wielu przykładów osób, które ślepo wierząc w ideę komunizmu, zostali zdradzeni przez władzę. Stąd pochodzi jego nienawiść do Związku Radzieckiego i niechęć do pracy. Kostylew staje się antyidealistą. Jest świadomy, że jego los nie może ulec polepszeniu, więc wybiera drogę do wolności poprzez śmierć. Dla niektórych była to jedyna możliwa droga skrócenia męki jaką przeżywali.

 

Link:  http://inny-swiat.klp.pl/a-6061.html