Człowiek wobec zagrożenia na podstawie Dżumy

Zaraza, która opanowała Oran https://pl.wikipedia.org/wiki/Oran wystawiła na próbę ich człowieczeństwo. Pojęcie egzystencjalizmu, czyli wolności człowieka, odpowiedzialności za swoje czyny jest bardzo ważne w życiu mieszkańców Oranu. Tekst jest powieścią z elementami kroniki i reportażu. Choroba wkrada się do miasta. Ludzie są przerażeni, nie wiedzą co to jest, ale obawiają się śmierci. Posiedzenie lekarzy ogłasza stan wyjątkowy- DŻUMA. Skąd się wzięła? Dlaczego właśnie tam? Można przypuszczać iż może to być kara od Boga. Ludzie nie wierzą w niego, nie są skorzy do pomocy, żyją sami dla siebie. Lecz każdy z nich ma własny kodeks moralny. Ale czy do końca słuszny? Czy może istnieć moralność bez Boga? Wiele pytań, na które każdy powinien sobie indywidualnie odpowiedzieć.

Głównym bohaterem jest lekarz Bernard Rieux, czuje się odpowiedzialny za chorych i pomaga im w każdej sytuacji. Bramy miasta zostają zamknięte, ludzie wpadają w panikę, ale z biegiem czasu zmieniają się ich wzajemne stosunki. Liczba ofiar wzrasta z dnia na dzień, nikt nie jest bezpieczny. Rieux z wielkim poświęceniem opiekuje się zarażonymi. Codziennie styka się z cierpieniem, śmiercią, jest zmęczony, ale wie że to jego powołanie. Bernard oficjalnie mówi, że nie wierzy w Boga, bo jak by wierzył to zostawiłby potrzebujących opatrzności. Brakuje środków do zwalczania dżumy i ludzi do pracy, jednak mieszkańcy powoli zaczynają rozumieć, ze zaraza ich połączyła. Nawet Rambert nie będąc mieszkańcem po wielu rozterkach przyłącza się. Najpierw twierdził, że go to nie dotyczy bo nie jest z Oranu, chciał uciec, zapomnieć o wszystkim. Jednak z biegiem czasu wtapia się w społeczność i zmienia zdanie. Dokonuje się w nim niesamowita przemiana. Zostaje i pomaga, nie bacząc na zagrożenia. Znalazł się w sytuacji granicznej i chciał walczyć z zarazą. Dżuma staje się okazją do przemyśleń zachowań i postawach człowieka wobec zła. Dżuma ustępuje, historia kończy się szczęśliwie, ale trzeba pamiętać: „bakcyl dżumy nigdy nie umiera i nie znika”.