Pożegnanie z Marią – streszczenie

Opowiadanie Tadeusza Borowskiego pt. „Proszę państwa do gazu”, ze zbioru opowiadań pt. „Pożegnanie z Marią” należy do literatury o tematyce obozowej. Głównym bohaterem utworu jest Tadek, poeta, który trafia do Auschwitz – niemieckiego obozu koncentracyjnego. Tam podczas nieobecności jednego z więźniów dostaje się do komanda Kanada i bierze po raz pierwszy udział w rozładunku transportu. Na rampę zaciąga go jego przyjaciel Francuz Henri, który już wielokrotnie uczestniczył w tego typu rozładunku. Dla Tadka jest to szansa na zdobycie jedzenia i pary nowych butów, dlatego bez wahania godzi się na udział w pracy, nie spodziewając się tak tragicznych scen. Gdy transport z Będzina wjeżdża na rampę zaczyna się koszmar: ludzie błagają o chleb i wodę, są wyrzucani z wagonów, rozbierani i upychani na ciężarówki z gazem. Ciała ludzi są transportowane do krematoriów razem z niedołężnymi, chorymi bądź nieprzytomnymi. Zadaniem więźniów jest wynoszenie kału i resztek jedzenia z wagonów. Ciała niemowląt uduszonych w czasie podróży podrzuca się kobietom na wozach. Małe dzieci biegające wokół rampy są rozstrzeliwane.

Tak drastyczne i naturalistyczne sceny przedstawiają codzienność obozową. Tadeusz Borowski, aby opisać te realia jak najlepiej, posłużył się techniką behawiorystyczną, polegającą na przedstawieniu postaci poprzez ich zachowania, gesty, słowa, jednak bez rozbudowanych monologów i dialogów. Poza tym w jego narracji brak oceny postaw więźniów. Ponadto w odniesieniu do jego prozy używa się także pojęć takich jak: odwrócony dekalog czy spełniona Apokalipsa. Odwrócony dekalog można także ująć jako nihilizm moralny i polega on na odrzuceniu wszelkich przyjętych norm, wartości i zasad. Spełniona Apokalipsa odnosi się do ogromu i masowości śmierci oraz cierpienia zadanych ludziom w czasie trwania II wojny światowej. Jest to ostateczna zagłada zupełnie odwróconego świata.

W tej obozowej codzienności musi odnaleźć się Tadek. Początkowo nie może przywyknąć do pracy przy rozładunku transportu. Zamiast współczucia, po tym wszystkim co zobaczył, odczuwa nienawiść do więźniów z transportu. Jest przykładem człowieka zlagrowanego, czyli zniewolonego, odartego z wszelkich ludzkich odczuć, przystosowanego do obozowej rzeczywistości. Jednostkę taką odznacza: zniszczenie dotychczas uznawanego systemu wartości, przekonanie, że największym zagrożeniem jest inny więzień, kierowanie się instynktem przetrwania i akceptacja faktu, że śmierć stanowi jedyna okazję do lepszego życia. Nie można jednak mówić o nim jako o moralnym nihiliście. Pojawiają się u niego, jak i u innych więźniów, ludzkie odruchy, które w obozowej rzeczywistości są tylko wyborem mniejszego zła. Przykładem takiego zachowania są słowa Henriego:

„Jest prawo obozu, że ludzi idących na śmierć oszukuje się do ostatniej chwili. Jest to jedyna dopuszczalna forma litości.”