Senator Nowosilcow z III części „Dziadów” – charakterystyka

Senator Nowosilcow, był urzędnikiem który z rozkazu cara pełnił najwyższą władzę w Polsce. Podłość tej postaci jest ukazywana przez cały czas. Począwszy od chęci szybkiego zakończenia śledztwa, co wiąże się z tym, iż wynik tego śledztwa jest nieważny dla senatora. W tym celu wraz z Doktorem wymyślają spisek, który ma na celu szybkie rozwiązanie sprawy, i nadanie rozgłosu. Nowosilcow kierując swoimi ludźmi, oskarża ludzi i poprzez tortury, znęcanie się nad ludźmi przymusza ich do dobrowolnego przyznania się do winy której nie popełnili. Dla Senatora najważniejsza jest jego kariera i przychylna opinia cara. By piąć się po szczeblach kariery, Nowosilcow gotów jest do zatracenia się w człowieczeństwie i okazywaniu podłości i okrucieństwa. Bardzo dosadnie ukazane jest to w sprawie pani Rollisonowej i jej syna.

Syn który od roku siedzi w więzieniu, jest bity i katowany. Pani Rollisonowa, starsza niewidoma kobieta, wraz z panią Kmitową i Księdzem Piotrem przybywa na wizytę u senatora prosić go o łaskę dla syna. Senator podle udaje że nie wiedział o sprawie, fałszywie obiecuje się zainteresować losem jej syna, a następnie po odejściu pani Rollisonowej, każe ją zaprowadzić do więzienia, ale tylko po to by ją tam zamknąć. Razem z Pelikanem i Doktorem tworzą plan sprowokowania Rollisona do samobójstwa, by zamknąć sprawę na dobre.

Tak więc Senator Nowosilcow jest bardzo dobrym przykładem podłości u człowieka. Podłości spowodowanej chęcią zrobienia kariery. Chęcią tak wysoką, że przewyższającą nawet człowieczeństwo.

Cezary Baryka – charakterystyka

Cezary Baryka z „Przedwiośnia”. Jego całe życie to ciąg wyborów przed którymi stawia go sytuacja. Cezary to młody, dobrze wychowany, ułożony 14-letni chłopak. Zachowanie Cezarego zmienia się dopiero wtedy, gdy ojciec zostaje powołany do armii. Chłopak jest w okresie buntu i dojrzewania, jego psychika kształtuje się. Matka Jadwiga zawsze źle czuła się w Rosji, a teraz jeszcze została sama z niesfornym synem przysparzającym problemy. Cezary podatny na wpływy stawał się bardziej Rosjaninem niż Polakiem, tylko matka dbała o to by nie zapomniał ojczystego języka. Pani Jadwiga całe życie nosiła w sercu innego mężczyznę, to nie pozwalało jej być szczęśliwą. Wbrew jej woli wydano ją za Seweryna Barykę. Dostosowała się do sytuacji, ale nigdy nie zapomniała o swej młodzieńczej miłości. Cezary coraz bardziej zmienia się, popiera przewrót i komunistów, nie słucha rad matki. Wybiera słuszną postawę według siebie. „Dla idei” rewolucjonistów wydaje kryjówkę matki, nie licząc się z konsekwencjami. Po jakimś czasie, gdy doskwiera mu brak wygód i urozmaiconego jedzenia zaczyna przypominać sobie słowa matki. Teraz już wie, że źle postąpił, ale jest za późno. Od tego momentu śledzono panią Jadwigę. Przyłapano ją na wyciąganiu złota, ze skrytki. Została ciężko pobita i skazana na roboty. Wkrótce zmarła. Kierowała się wartościami rodzinnymi, matczynymi. Poświęcała się dla syna.

Kiedy Cezary odnajduje ojca, wspólnie udają się do Polski. Stary Baryka w drodze umiera. Cezary zostaje całkiem sam, ale przed sobą miał lepszy świat. Opowieści o szklanych domach dodały mu sił. Po przyjeździe do Polski doznaje zawodu. Czar o idealnym narodzie prysnął. Dlaczego historia jest niedokończona? Jaki autor miał w tym cel? Czy miał być dalszy ciąg? Czytelnik sam ma sobie resztę dopowiedzieć.

Kordian

Kordian, tytułowy bohater utworu Juliusza Słowackiego, to także marzyciel i idealista, który po bliskim zetknięciu się z rzeczywistością jest nią bardzo rozczarowany i wobec niej bezsilny. Bohaterowi nie dawało spokoju pragnienie niezwykłości, szukał ideału, który złamałby codzienność, wykraczał poza nią. Marzył o tym, aby dokonać czegoś, co umocniło by znaczenie jego przewrażliwionej osobowości i ukazało jej niezwykłość. Jednak wszystkie próby i pomysły okazały się nierealne. Laura gardziła uczuciami młodego kochanka, a powtórzenie czynów żołnierskich z opowiadań Grzegorza okazało się w zmienionej sytuacji historycznej niemożliwe. W rezultacie bohater uświadamia sobie, że między własnymi pragnieniami a rzeczywistością istnieje mur, którego nie jest w stanie zburzyć. Przeżywa więc poczucie bezsilności i nieufnie odnosi się do zastanych wartości. W Kordianie rodzi się ból istnienia, osamotnienia i braku możliwości działania. Bohater stracił silną wolę, przez co nie był w stanie nawet popełnić skutecznie samobójstwa. Kordian zdaje sobie sprawę, że między marzeniami a rzeczywistością istnieje niemożliwa do przekroczenia przepaść.

W głowie bohatera narodziła się jednak nowa myśl. Kolejnym jego marzeniem było wyzwolenie Europy spod monarchistycznego ucisku, którego miałaby dokonać zdolna do bezgranicznych poświęceń jednostka oraz wybrany naród. Historyczny wzorzec takiego postępowania Kordian odnajduje w postaci szwajcarskiego bohatera z XIV w., Arnolda Winkelrieda, który własnym ciałem unieruchomił kopie wrogów i w ten sposób umożliwił zwycięstwo broniącym niepodległości rodakom. Ideę nowego winkelriedyzmu Kordian postanowił zrealizować w formie spisku na życie rosyjskiego cara i króla Polski. W ten sposób bohater odnalazł własne ideały w patriotycznej działalności żołniersko-politycznej. Marzenie, aby wyzwolić Europę spod panowania okrutnego władcy w konfrontacji z rzeczywistością i prawdziwym wnętrzem Kordiana nie mogło się spełnić. Bohater chciał zabić Cara, ale w decydującym momencie uświadomił sobie, że nie ma dość siły, aby to zrobić. Wrażliwa osobowość bohatera i jego poetycka wyobraźnia wywołała halucynacje, które sparaliżowały sprawne i konsekwentne działanie. Do wykonania zaś samego czynu Kordian nie znalazł wystarczającej motywacji moralnej i politycznej. Podobnie jak inni spiskowcy pozostał wierny tradycyjnej etyce rycerskiej, która wykluczała działanie podstępne, uległ narodowej tradycji, nakazującej cześć dla najwyższego zwierzchnika państwa.

Pomysł spisku ujawnił się zatem jako wytwór wybujałej, romantycznej wyobraźni, która rozmijała się z rzeczywistością. Bohater zaś został złapany i skazany na śmierć, nie możemy się jednak dowiedzieć z treści utworu czy wyrok został wykonany.

Proces streszczenie

„Proces” to dzieło niemieckojęzycznego pisarza Franza Kafki, w którym opowiedziana została historia Józefa K. Jest to bohater nieposiadający żadnych szczególnych cech, które by go wyróżniały z tłumu ludzi. To bardzo typowy osobnik. Ma 30 lat i pracuje w banku. Jest cenionym i solidnym pracownikiem. Poza bardzo ogólnymi informacjami wygląd bohatera pozostaje nieznany, podobnie jak czas i miejsce akcji, które do końca powieści nie zostają określone. Autor celowo ogranicza te informacje, zastępując nawet nazwisko bohatera inicjałem. Te zabiegi służą uzyskaniu tzw. „everymana”, czyli postaci niewyróżniającej się z tłumu, którą mógłby być każdy. Nic nie zakłóca statecznego życia Józefa K. do czasu, gdy zostaje aresztowany w dniu swoich trzydziestych urodzin i dowiaduje się o wytoczonym przeciw niemu procesowi. Tak rozpoczyna się tragiczna historia człowieka oskarżonego o nie popełnioną zbrodnię i skazanego na podłą śmierć.

 

Proces, który przeciwko niemu wytoczono jest absurdalny. Bohater nie zostaje nawet poinformowany w czym zawinił, nie ma prawa do żadnej informacji, ani obrony. Początkowo jest przekonany o swojej niewinności i błędzie popełnionym przez władze. Uznaje proces za żart, argumentuje swoje poglądy brakiem logiki i jakiejkolwiek praworządności. Z czasem jednak przekonuje się, że jego proces jest realny, a co się z tym wiąże zmusza Józefa K. do działania. Chociaż jest to dla Józefa K. nielogiczne, bohater odwiedza kolejne miejsca przesłuchań, poznaje system działania sądów, a nawet wynajmuje adwokata Hulda, gdyż jest przekonany, że ma szansę uniknięcia kary.

 

. Jego życie zostaje całkowicie podporządkowane tej sprawie. Chociaż w utworze pojawiają się postacie, które pozornie próbują pomóc Józefowi K., jak adwokat Huld czy jego gosposia Lena, ich pomoc jest raczej podyktowana dążeniem do osiągnięcia swych prywatnych celów, a bohater pozostaje we wszystkich działaniach osamotniony i wyobcowany. Autor z precyzją i konsekwencją buduje obraz bohatera osaczonego. Józef K. buntuje się przeciwko bezosobowemu przeciwnikowi. Główny bohater postawiony w takiej sytuacji, wyczerpany psychicznie ciągiem upodlających go wydarzeń, staje się przykładem jednostki zdegradowanej, czyli bezsilnej wobec własnej zagłady.

Końcowa scena powieści to obraz ostatecznej klęski Józefa K. Jego proces dobiega końca, a on sam zostaje skazany na karę śmierci. Egzekucja odbywa się na peryferiach miasta, w kamieniołomach. Dokonują jej dwaj mężczyźni w bestialski sposób wbijając bohaterowi w serce rzeźnicki nóż. Tragizm Józefa K. polega na bezradności, wszystkie jego działania są bezcelowe i do niczego nie prowadzą. Jak określa to wuj bohatera, Karol:

„Mieć taki proces, znaczy, już go przegrać”

Największą klęską Józefa było pogodzenie się z wyrokiem sądu. Akceptując jawną niesprawiedliwość i przyznając się do czynu, którego nie popełnił, nałożył na siebie karę śmierci. Jednak śmierć głównego bohatera niczego nie zmieniła, była jedynie kolejnym dowodem na wszechwładzę bezosobowego Prawa nad konkretną osaczoną jednostką.

Jak już wcześniej wspomniałam  „Proces” jest parabolą. Charakterystyczną cechą Kafki było stosowanie tzw. paraboli otwartej, którą także jest „Proces”, czyli wieloznacznej, posiadającej wiele możliwości interpretowania. W „Procesie” odnajdujemy sens dosłowny, czyli problem zniewolenia człowieka przez panujące prawo, gdzie zbiurokratyzowana władza i urzędy decydują o losach człowieka. Druga z interpretacji, egzystencjalna, zakłada, że człowiek jest zagubiony we własnym życiu. Znany jest także sens totalitarny „Procesu”: przedstawiony mechanizm działania sądu odpowiada totalitarnemu systemowi funkcjonowania państwa. Na czele stoi władza wyższa, do której szarzy obywatele nie maja dostępu.